
Od lewej: Nutri Filler Filorga, Vitamin Enriched Base Bobbi Brown, Creme de La Mer. Z przodu tubka Ceramidin Dr Jart.
To, że książki bywają niebezpieczne, wiadomo nie od dziś. Mogą cię nauczyć wierzyć w miłość od pierwszego wejrzenia, odważnie sięgać po to, o czym marzysz, ruszać w pełną przygód podróż w nieznane, ewentualnie bać się klauna wyłaniającego się z kanałów. Mogą cię też nauczyć… kochać kosmetyki. To mój przypadek. Krem Azazella z „Mistrza i Małgorzaty” na zawsze sprawił, że nie jestem w stanie przejść obojętnie obok perfumerii.
Kontynuuj czytanie